Znowu fast food pojawił się na naszym stole:) Tym razem w postaci uwielbianych chyba przez wszystkie dzieci nugettsów i frytek. Najfajniejszy był okrzyk "mamo wreszcie coś niezdrowego" :)
Składniki:
20 dkg mozarelli
30 dkg tofu (u mnie domowe w wersji z ziołami)
szklanka maślanki
bułka tarta
duży słodki ziemniak (albo dwa mniejsze - ja wybrałam duży aby frytki były dłuuugie)
olej
sól i i pieprz do smaku
miseczka dipu z kiszonych nerkowców
Przygotowanie:
Tofu i mozarellę dzielę na niewielkie kawałki (staram się aby miały nieregularny kształt). Do miseczki wlewam maślankę doprawioną sola i pieprzem a następnie wrzucam przygotowane kawałki obydwu serów. Odstawiam na 10-15 minut.
W tym czasie obieram słodkiego ziemniaka i kroję na frytki.
Kawałeczki sera obtaczam w bułce tartej i układam na posmarowanej olejem blaszce i pakuję do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
Słodkie frytki wrzucam na głęboki mocno rozgrzany olej na 2-3 minut. Następnie wyciągam je i wrzucam na druszlak wyłózony papierowymi ręcznikami aby odciągnąć nadmiar tłuszczu.
Tak przygotowane frytki wkładam na drugiej blaszce do piekarnika - zwiększam temperaturę do 200 stopni i włączam termoobieg. Pozostawiam w piekarniku około 10 minut.
W czasie pieczenia nugettsy obracam kilka razy a frytki mieszam aby wszystko równomiernie sie przyrumieniło.
Smacznego!
Smacznemu posiłkowi z wyżyny komody przyglądała się Zuzanka niewzruszona pojawieniem się na stole bezmięsnego jadła :)
Wegetariańskie nuggetsy, kto by pomyślał :)
OdpowiedzUsuńFajne, tak smakowite, że lepiej nie oglądać takich zdjęć tak późno ;p
dariawkuchni.blogspot.com
Dziękuję za zaproszenie, będę częstym odwiedzającym :-) Krecikowe pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!
OdpowiedzUsuń