Dziś trochę kuchni orientalnej. Uwielbiam tempurę, ale ze względu na jej czasochłonność zazwyczaj delektuję się nią w ulubionej japońskiej restauracji. Czasem jednak nachodzi mnie ochota na odrobinę kulinarnego szaleństwa :) Wbrew ogólnemu przekonaniu tempura nie pochodzi z Japonii ale przywędrowała do niej z Portugalii, wbrew drugiemu przekonaniu wcale ni jest daniem trudnym do przyrządzenia:)
Do swojej tempury wybrałam tym razem czerwoną paprykę, cukinię, cebulę, zielone szparagi i na specjalne życzenie Pana M. krewetki bałtyckie.
Sładniki:
100 gram mąki pszennej
100 ml lodowatej wody
100 ml lodowatej wody gazowanej
ząbek czosnku
szczypta soli
czerwonej papryki
cukinia
12 szparagów
2 spore cebule
12 krewetek
Olej
Przygotowanie:
Paprykę i cukinię (cukinię przekrawam w połowie aby kawałki nie były za długie) kroję na 12 grubych pasków wzdłuż, cebulę na 12 grubszych plastrów, szparagi przycinam w połowie, krewetki obieram i płuczę. Wszystkie składniki dokładnie osuszam papierowymi ręcznikami aby ciasto dobrze się trzymało a olej nie pryskał pod sufit w trakcie smażenia. Krewetki obtaczam w mące.
Z maki i obydwu wód oraz przeciśniętego czosnku i soli szybko mieszam ciasto. Cisto powinno mieć konsystencję niezbyt gęstej śmietany, im bardziej lejące ciasto tym tempura delikatniejsza. Ciasto powinno być szybko wykorzstane, więc można przyrządzić go mniej a następnie w miarę potrzeby dorabiać.
Olej rozgrzewam w garnku o grubym dnie i kolejno smażę zatopione w cieście składniki. Aby olej jak najdłużej był "czysty" najpierw smażę warzywa a na końcu krewetki. Kawałki wrzucam po kilka sztuk tak aby się ze sobą nie stykały. Smażę około 3 minut. Następnie wyciągam na kratkę aby nadmiar tłuszczu spłynął, a następnie na talerz wyłożony papierowymi ręcznikami.
Dopiero później układam na talerzy do podania. Tempura musi być świeża, więc bardzo trzeba się uwijać ze smażeniem:) Należy podawać ją zaraz po przygotowaniu.
Tym razem podałam z surówka z czarnej rzepy i kiwi, a do namaczania podałam zwykły ciemny sos sojowy.
Największym hitem z całego talerza była cudna cebula - rewelacja:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, będzie mi miło jeśli zotawisz tu swój ślad, abym mogła się zrewanżować tym samym!