Sierpień tradycyjnie upływa pod znakiem przygotowania zimowych zapasów. Pracy dużo, ale jaka radocha gdy zima wyciągamy pyszne zaprawy. Dużą część moich zimowych zapasów stanowią kiszonki. Ogórki, kapusty, grzyby... Wśród kiszonek nie może zabraknąć kiszonej papryki. Całe lato słój z kiszona papryką króluje na parapecie zaraz obok kamionki z małsolnymi ogórkami. Jest idealnym dodatkiem do kanapek, sałatek a nawet sosów.
Kiszona papryka |
SKŁADNIKI
7 średniej wielkości papryk
1 papryczka chilli
4 ząbki czosnku
kawałek korzenia chrzanu
2 baldachimy kopru włoskiego
1/2 łyżeczki gorczycy
1 litr wody
1 łyżka soli
1/2 szklanki wody z ogórków kiszonych
PRZYGOTOWANIE
Paprykę myję, oczyszczam z gniazd nasiennych i kroję na ćwiartki. Na dno słoika wsypuję gorczycę a następnie wkładam pokrojoną paprykę, wrzucam obrane ząbki czosnku, chrzan, pokrojona na kawałeczki chilli i koper.
Sól rozpuszczam w 1 litrze wody (można rozpuścić sól w 1/2 szklanki gorącej wody i roztwór wlać do pozostałej wody). Paprykę zalewam zimna woda i uzupełniam do pełna woda z kiszonych ogórków (można pominąć wodę z kiszonych ogórków, ale osobiście polecam ponieważ przyspiesza ona proces kiszenia). Zamykam słoik i mocno nim wstrząsam aby wszystko ładnie się wymieszało.
Raz dziennie otwieram słoik i dociskam widelcem paprykę (papryka tak jak i kapusta wymaga odgazowywania).
Papryka jest gotowa po około 6 dniach i możemy ja zjadać na bieżąco:)
aby przygotować zapas na zimę przekładamy kiszona paprykę do mniejszych słoików, zalewamy kiszona woda i wekujemy około 15 minut. Wekowanie przerywa proces kiszenia. Jeżeli lubicie bardziej kwaśne kiszonki można z wekowaniem poczekać jeszcze dwa trzy dni. Nam najbardziej smakuje taka 5,6 dniowa papryka :)